Oratorium Sacrum Mesjasz G. F. Haendla - relacja

Niedzielnym, prześlicznym popołudniem, 8 maja 2022 po mszy świętej o 15 nasza franciszkańska świątynia wypełniła się muzyką klasyczną. Zabrzmiało oratorium sacrum Mesjasz Georga Friedricha Haendla wykonane przez solistów i chór Komorowskiego Towarzystwa Śpiewaczego. Zespołowi towarzyszyła Danuta Kojro, grająca na naszych nowych holenderskich organach i instrumencie klawiszowym. Pani Danuta jest na co dzień najwyższej klasy muzykiem znanej polskiej orkiestry barokowej Concerto Avenna oraz zespołu Filharmonii Narodowej. Słowo wstępne oraz zapowiedzi poszczególnych części dzieła wraz z polskim tłumaczeniem oryginalnych, angielskich tekstów wygłosił profesor Jeremi Królikowski. Całość przygotował i poprowadził od pulpitu dyrygenckiego profesor Witold Błaszczyk. Od przeszło ćwierć wieku jest On profesorem Instytutu Kształcenia Organistów, kierował też tą placówką wraz z księdzem Andrzejem Filaberem, wykłada dyrygenturę i grę na organach oraz teorię muzyki. Jest nadto od lat 80 XX wieku koncertującym organistą i klawesynistą, który występował w całym kraju i wielu krajach Europy. Jako organista grał na mszy świętej, której przewodniczył Jan Paweł II na Pl. Piłsudskiego w Warszawie. W 2016 został współzałożycielem Komorowskiego Towarzystwa Śpiewaczego i jest pełnym energii i pomysłów kierownikiem zespołu. Zespół ma swym repertuarze sześć różnych programów, między innymi koncert papieski, Moniuszkowski oraz zatytułowany Polska siedmiu wieków. Ciekawy jest skład chóru złożony z osób różnej profesji i wieku a nawet narodowości, których łączy miejsce zamieszkania – Komorów oraz naturalnie miłość do muzyki. Wśród członków chóru są na przykład: dentysta, austriacki biznesmen, ekonomista, geolog, lingwistka oraz żona amerykańskiego dyplomaty. Właśnie ta ostatnia Katharina LaBanca była jedną z solistek koncertu. Równie pięknie, jak pani LaBanca zaprezentowali swe umiejętności śpiewacze pozostali soliści Katarzyna Przywecka, Marcin Pilich i Michał Muzyka. Na koncert w gościnne progi kaplicy przybyła liczna grupa wielbicieli Haendla, a także tych, którzy chcieli usłyszeć jak brzmią nowe organy zakupione przez Ojca Leona. Nie zawiedli się bo i znakomity instrument i głosy solistów oraz chóru sprawiły, że oratorium Mesjasz ukazało swą głębię, a treść dzieła dotycząca Męki i Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa zajaśniała godnym blaskiem. Witold Błaszczyk z właściwym sobie entuzjazmem i wielką energią poprowadził koncert, który dzięki temu stał się również rodzajem widowiska i pokazem kunsztu wykonawców. Bezpośrednio po koncercie artyści odpoczywali w Cafe Francesco, korzystając z pięknej pogody odbyli też spacer nad Świder. Następnie cały zespół udał się do centrum Warszawy, gdzie ponownie prezentował Haendlowskiego Mesjasza w kościele pod wezwaniem Najświętszego Zbawiciela.
Jeszcze raz potwierdziła się opinia o franciszkańskiej kaplicy jako znakomitym akustycznie obiekcie, idealnym do prezentacji muzyki klasycznej.
Bolesław Błaszczyk