BABIE LATO - niezapomniany wieczór muzyczny

2021-09-15 08:25

W letni wieczór 5 września 2021 w odrestaurowanej zabytkowej stodole na terenie zakonu Franciszkanów w Józefowie odbyła się uroczysta inauguracja nowego artystycznego miejsca na mapie regionu.
Stodoła Jazzowa stała się na ten wieczór domeną szlachetnego słowa i pięknej muzyki. Koncertowi młodych artsytów - wokalistki Barbary Błaszczyk i wirtuoza instrumentów klawiszowych Michała Jakubczaka towarzyszyła nastrojowa oprawa wizualna, a całość podziwiała wyjątkowo licznie zgromadzona widownia. Przy pięknie ozdobionych stołach oraz na starych, wiejskich ławach, a także przyniesionych krzesłach zasiadło z górą setka osób.
Basia z prawdziwą charyzmą ale i miłością przedstawiła pełen ciepłych i czułych nut program złożony z kilku standardów jazzowych, a przede wszystkim zaś prezentujacy jej własne piosenki, niemal wszystkie nowe w tym jedną absolutnie premierową. Basia poprowadziła swój recital zgrabną i zabawną (do czego nas już przyzwyczaiła) konferansjerką. Głos Barbary otulał na klawiszach miękko i z wielką wrażliwością doskonały jak zawsze Michał Jakubczak. Autorem klimatycznej oprawy wizualnej w postaci fantazyjnie rozrzuconych świec i dekoracji na stołach był niezastąpiony Ojciec Leon, który spełniał rolę prawdziwie po staropolsku gościnnego gospodarza. Zaadaptowanie przez niego starej stodoły na doskonałą brzmieniowo (dobre proporcje drewna i elementów tłumiących - m.in. szpar) jest tzw. strzałem w dziesiątkę. Profesjonalne podesty sceniczne - również co ważne drewniane - dopełniają wysokiej oceny nowego miejsca koncertowego. Doskonałą aurę dyskretnych świateł zapewnił wydarzeniu Ojciec Kordian, udostepniając perły swej sprzętowej kolekcji. Szczególnie piękny efekt stanowił widok stodoły podczas koncertu od zewnątrz. Przez szpary między deskami ścian i dachu ulatywały smugi światła, wraz z nimi w nadświderskie przestrzenie wysnuwała się przecudna, jakby zaczarowana muzyka, powodując, że niebo wydawało sie jeszcze bardziej rozgwieżdżone i bliskie niż dotąd. Nie mogę nie wspomnieć o Bartłomieju Krauzie z Kabaretu Moralnego Niepokoju, który na ten wieczór użyczył swego znakomitego instrumentu klawiszowego. Wśród znakomitych gości znaleźli się między innymi Adam Sztaba wraz z małżonką. Biesiadowano i dyskutowano po koncercie jeszcze długo. Wszyscy zebrani podkreślali konieczność organizacji kolejnych odsłon nowej sceny. Wśród przyniesionych przez uczestników wiktuałów znalazły się szampan, kawior i krewetki a płyty młodych artystów rozeszły się jak świeże bułeczki.
Czarujący wieczór jeszcze raz zbliżył nas biorących w nim udział do tajemnicy twórczości i do majestatu Stwórcy, któremu wiekuista chwała